Możliwość publikowania własnych treści w Internecie – swobodny dostęp do kanału dystrybucji o potencjalnie ogromnym zasięgu – to jedna z najbardziej przełomowych właściwości tego medium.
Trzeba jednak pamiętać, że ślady w sieci – zostawiane świadomie, np. w postaci wpisów, ale też nieświadomie, po prostu podczas odwiedzania stron internetowych - to cenne dane, z których korzystają choćby poszukujący informacji na temat naszego życia prywatnego reklamodawcy. Udostępnianie takich danych to kwestia indywidualnych decyzji – może być traktowane jako transakcja wymieniania informacji np. za dostęp do darmowej usługi. Powinna być to jednak decyzja świadoma. Aby tak było, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- wszystko, co trafia do Internetu, w praktyce jest niemożliwe do usunięcia – nawet po wykasowaniu z jednego serwisu, będzie dostępne poprzez automatycznie wykonywane archiwalne kopie, nie wspominając o kopiach wykonanych przez innych internautów. Warto więc zastanowić się, czy chcemy, aby zamieszczane w sieci materiały oglądała rodzina lub przyszły szef;
- należy zawsze czytać regulaminy serwisów, z których korzystamy – zwracając szczególną uwagę, na co wyrażamy zgodę i co właściciel serwisu będzie mógł robić z gromadzonymi przez siebie danymi;
- w serwisach społecznościowych kluczową kwestią są ustawienia prywatności – warto ograniczać widoczność informacji na swój temat i nie pokazywać ich wszystkim internautom, a jedynie np. wybrany znajomym. Warto też kontrolować ustawienia prywatności w programach, z których korzystamy – np. w przeglądarce internetowej;
- korzystając z usług geolokacyjnych należy mieć świadomość, że dane o miejscu naszego pobytu mogą być widoczne nie tylko dla grupy przyjaciół, ale też dla innych osób;
- anonimowość w Internecie jest fikcją – nawet jeśli nie podajemy danych na swój temat, możemy zostać bardzo łatwo zidentyfikowani. Internet to nie tylko wolność, ale również związana z nią odpowiedzialność.